Łączenie wymagań biznesowych i technologii bywa czasem, jak rejs żaglówką po wzburzonym oceanie z załogą, której jedna połowa chce płynąć w lewo, a druga w prawo. Podobnie wyglądała nasza realizacja zwycięskiej koncepcji na konkurs Govtech. Gdzie i z jakim skutkiem dopłynęliśmy?
Wyzwania GovTech
W inProjects regularnie działamy na styku biznesu i technologii, ponieważ projekty które realizujemy jako dom projektowy, wymagają od nas łączenia kompetencji z różnych obszarów (pisaliśmy o tym, np. tutaj). Mimo naszego doświadczenia w tej kwestii, wciąż wyzwaniem bywa dla nas pogodzenie wymagań biznesowych i rozwiązań technologicznych. Takim wyzwaniem w ostatnim czasie był dla nas konkurs GovTech. Nasz udział, mimo że zakończony zwycięstwem, pokazał nam miejsca, w których nasza komunikacja mogłaby wyglądać lepiej.
W ramach konkursu, przygotowywaliśmy zwycięską koncepcję Platformy prezentującej atrakcyjność inwestycyjną na obszarach białych plam w dostępie do Internetu. Konkursy GovTech to nowy sposób wyłaniania rozwiązań technologicznych dla wyzwań, z którymi mierzą się instytucje publiczne i państwowe przedsiębiorstwa. Formuła konkursowa daje szansę na zgłoszenie swoich pomysłów mniejszym firmom, które w tradycyjnym procesie przetargu nie wzięłyby udziału. Konkurs GovTech ma mniej sformalizowaną formę niż postępowania publiczne, dzięki czemu wzrasta szansa na innowacyjne i efektywne podejście do rozwiązania postawionego problemu.
Jedno z wyzwań postawił Urząd Komunikacji Elektronicznej. Było nim stworzenie koncepcji platformy pokazującej, czy wybrany obszar kraju jest atrakcyjny inwestycyjnie dla dostawców internetu, mogących na danym obszarze wybudować infrastrukturę światłowodową. O ile wskazanie na mapie miejsc, w których dostęp do internetu jest utrudniony, jest proste, o tyle stwierdzenie, czy budowa sieci telekomunikacyjnej na takim obszarze jest opłacalną inwestycją, to bardzo złożona kwestia.
Atrakcyjność inwestycyjna, wskaźniki i algorytmy
W I etapie konkursu należało stworzyć wskaźniki i wyliczające je algorytmy, które na podstawie dostępnych danych określą atrakcyjność inwestycyjną danego obszaru. W etapie II należało obliczyć atrakcyjność inwestycyjną dla 5 obszarów wybranych przez UKE korzystając z zaproponowanych wskaźników i algorytmów oraz przedstawić szczegółowy opis systemu informatycznego platformy.
Wyzwanie postawione przez UKE to świetny przykład produktyzacji technologii. Z jednej potrzebny jest skalowalny system IT, opierający się zaawansowane algorytmy, a z drugiej mamy konkretną potrzebę biznesową, która będzie zaspokojona tylko poprzez czytelnie i prosto przedstawiony wynik analizy czyli business intelligence w najczystszym wydaniu.
Dwie perspektywy
Stworzenie koncepcji wymagało zaangażowania w proces specjalistów z zakresu projektowania sieci oraz programistów. Ci pierwsi dysponowali wiedzą ekspercką, pozwalającą ustalić, co z punktu widzenia operatora telekomunikacyjnego (inwestora) jest istotne dla określenia atrakcyjności danego obszaru w kontekście budowy sieci światłowodowej. Ci drudzy wiedzą jak stworzyć algorytmy i system prezentujący wyniki. Czyli mamy wszystko… Teraz trzeba tylko połączyć te dwie perspektywy.
Możemy śmiało powiedzieć, że połączenie kompetencji poszło nam nie najgorzej. Wygraliśmy oba etapy konkursu GovTech i zostaliśmy przez Urząd Komunikacji Elektronicznej wybrani do stworzenia platformy w oparciu o naszą koncepcję. Nie oznacza to jednak, że proces jej powstawania był rejsem po niczym nie wzburzonym oceanie. W naszej podróży pojawiały się słoneczne, bezwietrzne dni, niezmąconych wód, ale były też nieprzewidziane, mocne podmuchy wiatru, które nami zakołysały, a nawet niewielki sztorm. Jako dom projektowy już nie raz stawaliśmy przed podobnymi wyzwaniami, dlatego podzielimy się z Wami tym, co w naszym procesie zadziałało, a co następnym razem zrobilibyśmy lepiej.
Dobry start da Ci przewagę
W niejednym sporcie bez dobrego startu trudno później o dobry wynik na mecie. Tak samo jest z każdym projektem, który realizować mają ludzie o różnych specjalizacjach. Zadbaj o odpowiedni kick-off czyli spotkanie, na którym wszyscy się poznają, znajdą wspólne zrozumienie projektu, ustalą zasady współpracy. Pomyśl o tym, co w toku projektu może generować konflikty albo niezrozumienie, gdzie mogą pojawić się problemy i zespołowo przygotujcie rozwiązania, z których wtedy skorzystacie, np. będziecie ograniczać komunikację na komunikatorach na rzecz, krótkich telekonferencji albo stand-up meetingów.
Wszyscy z jednego miejsca
Skoro już o dobrym starcie mowa, to ważne żeby wszyscy uczestnicy wystartowali z tego samego miejsca. My tego nie zrobiliśmy. Zdecydowaliśmy, że senior developerów wdrożymy w proces powstawania koncepcji dopiero na etapie opisywania systemu i wymyślonych wcześniej wskaźników. Nie było to najlepsze posunięcie. Pozornie zaoszczędzony na pierwszym etapie czas pracy programistów musieliśmy potem wykorzystać na ich wdrożenie się w to, co wypracowali projektanci sieci. Nasza rada? Utrzymuj wszystkich w pętli informacyjnej, np. poprzez krótkie spotkania statusowe.
Poznaj swojego wroga – zrozum problem, poznaj zasoby
Trudno wspólnie szukać rozwiązań, jeśli nie zna się źródeł problemu i zasobów, które w rozwiązywaniu mogą pomóc. Przed przystąpieniem do działania warto zainwestować czas w lepsze zrozumienie specyfiki pracy wszystkich zaangażowanych w projekt. Developerzy, którzy mają nawet podstawową wiedzę o procesie projektowania sieci telekomunikacyjnych mogą proponować lepsze rozwiązania, a projektanci wiedzący, co nieco o wytwarzaniu oprogramowania zrozumieją, że czasem coś pozornie prostego wymaga skomplikowanych narzędzi.
Słowa, jak klucze
Skoro wszystkie zainteresowane strony wiedzą już, czym się zajmują i mówią trochę bardziej zrozumiałym językiem, przydatny może się również okazać wspólny słownik i pewność, że tak znaczy tak, a nie to nie. Uwspólnienie znaczenia skrótów oraz pojęć charakterystycznych dla każdej z branż będzie wyjątkowo istotne. My żałujemy, że nie zrobiliśmy tego na początku projektu. Na pewno oszczędziłoby nam to kilku płomiennych dyskusji.
Czy leci z nami tłumacz?
Mimo najszczerszych chęci i wysiłku skuteczna komunikacja pomiędzy przedstawicielami biznesu i technologii nie zawsze się udaje. Wtedy nieoceniona okazuje się obecność tłumacza, czyli osoby, która posiada wiedzę i doświadczenie zarówno w zagadnieniach biznesowych, jak i technicznych. Na szczęście w naszym zespole mamy taką osobę, która skutecznie znajduje wspólny grunt pomiędzy tym, co ma być zrobione, a tym jak to zrobić. Choć pozornie może się wydawać, że jest to w zespole ktoś, kto nie robi, tylko gada, to bez tego gadania byłoby trudno. Uwierzcie, wiemy z doświadczenia…
Milczenie nie zawsze jest złotem
Zespół złożony z ludzi o różnych kompetencjach to duża wartość dla realizowanego projektu i firmy. Trzeba jednak pamiętać, że Stan Lee miał rację, twierdząc, że z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność. Łatwo jest dostarczyć przekombinowany system z zestawem świetnych funkcjonalności, który nie rozwiązuje żadnego problemu. Tego w trakcie tworzenia koncepcji konkursowej bardzo staraliśmy się uniknąć i to, naszym zdaniem zaowocowało możliwością realizacji projektu. Wskazówki, które opisaliśmy powyżej można by streścić do jednego zdania: Communication is the key. Rozmawianie, pytanie, ustalanie, dociekanie jest niezbędne do znalezienia wspólnego gruntu między biznesem, a technologią, a ten niezbędny jest do stworzenia wartościowego produktu. Teraz, w trakcie developmentu Platformy również nie uciekamy od spotkań i nie ucinamy czasu, który poświęcamy na rozmowy o projekcie. I wam też to polecamy, nie obawiajcie się czasu poświęconego na gadanie. Pod warunkiem, że rozmawiacie na temat 😉
Jeżeli macie pomysł, problem, potrzebę, które spędzają Wam sens z powiek, ale z którymi nie wiecie czy i jak można się zmierzyć z użyciem nowych technologii, odezwijcie się do nas na info@inprojects.pl. Jak mogliście przeczytać, nie stronimy od rozmów, więc chętnie porozmawiamy o tym, czego potrzebujecie.
Aktualizacja 30.04.2021
Platforma, której powstawania opisaliśmy w powyższym case-study jest już dostępna dla użytkowników. inTELi – czyli platforma analizująca atrakcyjność inwestycyjną swoją premierę miała pod koniec kwietnia. Umożliwia ona analizowanie ponad dwudziestu wskaźników na obszarach predefiniowanych oraz na obszarach własnych. Jest to świetne narzędzie do szybkiej i przede wszystkim wielodziedzinowej analizy opłacalności planowanej infrastruktury liniowej – dlatego warto z niego korzystać przy wybieraniu najlepszych obszarów pod inwestycje. Są jednak projekty, które wymagają pogłębionej analizy, która uwzględnia specyficzne uwarunkowania inwestycyjne. O możliwościach tworzenia takich dedykowanych analiz piszemy w naszym nowym wpisie, do przeczytania którego zachęcamy.